środa, 4 czerwca 2014

Kwiatonators, directioners, beliebers… itp.



Moje stanowisko wygląda mniej więcej tak: nie trawie Kwiatkowskiego,  1D,  Biebera ani ich faneczek(to to już w ogole) i przyznaje się do tego szczerze i otwarcie. ALE jako, że nic mi nigdy w życiu nie zrobili, śmiem zaryzykować nawet stwierdzenie że ich nie znam to nic do nich nie mam. Niech sobie wyje w piosenkach, płacze w teledyskach i nwm co on tam jeszcze robi – jego sprawa mi chuj do tego.
A wracając do odróżnienia pedała od homoseksualisty- gdybyśmy wszystkich tak oceniali to 3/4 obecnych nastolatków zaliczalibyśmy do tych pierwszych. Tych wszystkich skejcików,  słagerów i co to tam jeszcze jest uważalibyśmy za pedałów- ale nie robimy tego bo teraz jest to normą, czymś co widzimy codziennie na ulicy idąc rano po bułki. Ale chłopaki z 1D Bieber czy nawet ten nasz polski Kwiatkowski juz nie są normą bo mają masę fanek i kasy. Nie są czymś naturalnym więc są tępieni. Jest coś takiego jak strefa komfortu (Radek Kotarski z polimatów zrobił o tym świetny program- polecam) i w sytuacji gdy postawimy przed sobą Kwiatkowskiego to wykraczamy poza nią.
To tyle na dzisiaj. Gratuluję jeżeli się ktoś połapał- samej ciężko mi ogarnąć moje myśli.  Homoseksualizm i tolerancjia jest tematem rzeka do którego na pewno jeszcze wrócę.
Pozdrawiam
Jula

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz